Moja Historia

„Żabka”

( Część 6 b )

 

„Żabka” tak nazywam moją młodszą córeczkę. Już od pierwszych dni życia, gdy tylko jej brzuszek miał kontakt z czymkolwiek, podkulała nóżki i wtedy wyglądała jak mała żabka 🐸😍. Był to bardzo słodki widok. Od samych narodzin ta mała istotka zmieniła moje życie. Dokładniej ujmując, przywróciła mnie do życia. 

Przez cały ten długi czas pobytu i w pewnym sensie; od jakiegoś czasu już dla mnie; wegetacji w Irlandii, dopadły mnie stany depresyjne, a potem depresja, o czym pisałam już we wcześniejszym poście. Z tygodnia na tydzień moje samopoczucie pogarszało się coraz bardziej i bardziej. Zaczęłam mieć trudności z podejmowaniem decyzji, gdzie nigdy z tym nie miałam problemu. Nic mi się nie chciało robić. Wszystko sprawiało mi olbrzymią trudność. Z pogodnej, towarzyskiej i radosnej dziewczyny stałam się niezadowoloną z życia, przygnębioną i odizolowaną osobą.

I wtedy pojawiła się „Ona”. Moja kruszynka. To spojrzenie pełne Miłości, które wypływało z jej wielkich czarnych oczek 👀, było najlepszym lekarstwem na moją depresję. Kilka dni po narodzinach, byłam na konsultacji w sprawie leków. Ze względu, że karmiłam piersią 🤱 i nie wyobrażałam sobie, żeby brać jakiekolwiek leki, odmówiłam. Kolejną wizytę miałam po 3 miesiącach. Lekarz powiedział, że z tego, co widzi, to leki nie są mi już potrzebne. Że nastąpiła u mnie niewiarygodna poprawa w tak krótkim czasie. Z uśmiechem na twarzy odpowiedziałam:

Tak panie doktorze. Moja córeczka dała mi siłę do życia.

Może było to spowodowane tym, że ciężko mi było zajść z nią w ciążę i jak już wreszcie się udało i się urodziła, byłam bardzo wdzięczna Bogu za ten dar 🤰😇.

Od tamtej pory moje życie z dnia na dzień wzbogacało się o kolejny pełen Miłości uśmiech (a nawet 3 😍). Kolejne piękne i niepowtarzalne chwile, które umiałam dostrzec i docenić z moimi cudownymi dziećmi. A także to, że na nowo potrafiłam w pełni ofiarować całą siebie swoim dzieciom, jednocześnie czerpać radość z ich radości, ucząc się tego na nowo.

Do tej pory jest grzeczna, spokojna i przytulińska ❤️. A jak się przytula, to tak jakby okrył Cię jedwabny szal. Jest tak delikatna 😍. Wiadomo, czasem się zezłości i pokaże pazurki, ale w większości nie mogę narzekać 😄. Bardzo dobrze się uczy, problemów z nią nie mamy. Dziecko Skarb. 

 

Wasza,

Chwila dla Ciebie

2 komentarze

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *