Mój Horyzont

Miłość

Hymn o Miłości

„Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił,
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje [nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
choć zniknie dar języków
i choć wiedzy [już] nie stanie.
Po części bowiem tylko poznajemy
i po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecinne.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [ujrzymy] twarzą w twarz.
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy:
największa z nich [jednak] jest Miłość„.

1 KOR 13, 1-13

Ten hymn towarzyszy mi od 26 czerwca 2004 roku. Pierwszy raz usłyszałam go w całości i skupieniu na własnym ślubie. Od czasu do czasu daje o sobie znać. A ostatnio nawet bardzo. Nie wiem, czym to jest spowodowane. Może nadszedł w moim życiu odpowiedni czas, aby bardziej skupić się na sferze duchowej niż materialnej. Będąc teraz tu gdzie jestem, bardzo często nachodzą mnie różne przemyślenia. Analizuję je i dochodzę do wniosku, że życie jest takie kruche i ulotne, że trzeba dbać i pielęgnować każdą chwilę. Cieszyć się z tego, co się w danym momencie ma, doceniać to, nie oczekiwać więcej i nie rozpamiętywać tego, co było i co się miało. 

Czytając ten hymn ze skupieniem i zrozumieniem, dostrzegam, jak wiele nam brakuje, abyśmy mogli być naprawdę szczęśliwi. Każdy z nas ma swoje cele i dąży do nich, zakładając, że kiedy je osiągnie, będzie szczęśliwy. Czy aby na pewno? Czy w rzeczywistości to nam daje szczęście? Czy tylko chwilowe poczucie szczęścia? Ta lista życzeń, która wiecznie nie ma końca. Jesteśmy tak zabiegani i zajęci osiągnięciem wytyczonego przez siebie celu, że brakuje nam czasu na tę właśnie Miłość. Tę prawdziwą, z hymnu. Nie tę, która nam się wydaje, że jest, czy tak powinna wyglądać.

Zdecydowałam się napisać ten post po tym, jak obejrzałam krótki filmik na YouTubie, który przesłała mi moja przyjaciółka Ania. Zawsze przesyła mi to, co sama chce obejrzeć, bo wie, że jak mi wyśle, to potem może do tego wrócić i jej się to nigdzie nie zagubi. Ja dzięki jej systemowi na nieutracenie tego, co chce zobaczyć, ale teraz nie ma czasu mogę tylko skorzystać, co bardzo mnie cieszy.

Jest to wywiad z mężczyzną, który opowiada, jak poznał swoją żonę i o ich przeżyciach, które zmieniły ich podejście do Miłości. O tym, że tak naprawdę często mylimy Miłość z posiadaniem.

Celem naszego życia jest kochać i być zawsze gotowym, aby nauczyć się kochać innych. Niestety w dzisiejszych czasach niektórzy dorośli „kupują sobie miłość. Tak wiem, brzmi to strasznie, ale taka jest prawda. Poprzez zaspokajanie zachcianek dzieci, bądź kupowaniem im prezentów, niektórzy zagłuszają swoje sumienia. Tak naprawdę jest to tylko chwilowe, gdyż one tego w rzeczywistości nie potrzebują. Wbrew temu, co widać, w głębi duszy, każdy człowiek potrzebuje Miłości, (ale tej prawdziwej), a tym bardziej dzieci, i żadna rzecz na świecie nie jest w stanie jej zastąpić. Czasami wystarczy odłożyć telefon na bok i poświęcić uwagę, wysłuchać, co ktoś ma do powiedzenia, spędzić czas razem. Może potrzebuje najzwyczajniej w życiu się wygadać, bo miał kiepski dzień. Bez dawania mądrych rad, bez krytykowania, a wręcz przeciwnie podtrzymania na duchu, po prostu wysłuchania. Czasami zwykłe pobycie z drugą osobą i poświęcenie jej czasu w 100%, bez żadnych rozpraszaczy, jest wyrazem Miłości i jest to najlepsze, co może być. Uwierzcie mi, lepsze od najlepszego prezentu.

Każdy wie, że w każdej chwili ktoś może odejść, ale często o tym zapominamy. Starajmy się żyć tak, żebyśmy nie żałowali ani chwili. Nic i nikt nie jest nam dany na zawsze. Musimy o tym pamiętać. Dlatego kochajmy się nawzajem i żyjmy tak, jakby to był nasz ostatni wspólny czas. Wiadomo, że to będzie trudne, bo kochać jest trudno. Często bywa, że nawet nie umiemy kochać, bo nikt nas tego nie nauczył, nie pokazał, a nawet nie kochał. Być może sam nie umiał albo nie miał czasu, żeby nas tego nauczyć, czy nam pokazać, jak się kocha prawdziwie. Może sam nigdy tego nie doświadczył i uważa, że tak właśnie wygląda miłość. Tak jak ją nam okazuje. To nie znaczy, że my mamy powielać taki rodzaj miłości. My możemy świadomie nauczyć się kochać prawdziwie i przez to nauczyć również innych. 

Może nie mówiłeś dawno swojej połówce, dziecku, rodzicom, że ich kochasz. Dla niektórych może być to bardzo trudne, w szczególności jak mamy rany, które nam to utrudniają. Uważam, że powinniśmy się tego nauczyć. Przezwyciężyć ten wstyd, który oprócz ran jest największą blokadą, w powiedzeniu bliskiej osobie Kocham Cię. Z jaką łatwością przychodzi nam, na kogoś nakrzyczeć, zezłościć się, wygarnąć a o ile trudniej jest przeprosić, przyznać się do błędu, powiedzieć Kocham Cię. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wypowiedziane przez nas Kocham Cię, może zmienić komuś życie albo chociaż spojrzenie na inne rzeczy. Może to jest lekarstwo, którego dana osoba potrzebuje najbardziej w tym momencie. Wiem na pewno, że jest to klucz 🗝 do naszych serc ❤️️. Niektóre z nich są bardziej, niektóre mniej zatwardziałe, ale zawsze można je skruszyć Miłością. Do czego Was serdecznie namawiam.

Nie zapominajcie, że Miłość jest centrum naszego życia. Niestety w obecnych czasach, główną rolę odgrywa lęk, strach, przerażenie, depresja i wiele tego typu podobnych. Jedyne co nam potrzebne to właśnie Miłość, taka przez DUŻE M”. Nie wrzask, krzyk, agresja, kłótnie czy bijatyki powinny gościć w naszym życiu, ale spokój, opanowanie, zrozumienie, pozytywne relacje czy wspólna próba nawiązania konwersacji, abyśmy umieli ze sobą rozmawiać. Rozmowa to połowa sukcesu. Rozmową można bardzo dużo osiągnąć, a jak się do tego doda jeszcze Miłość, to już niczego więcej nie potrzeba. Sukces murowany 🏆. 

Rozejrzyjcie się, zobaczcie, jak dużo jest agresji wokół nas. Wiadomo, że agresja budzi agresję, ale może warto spróbować tym razem inaczej. Na agresję odpowiedzieć Miłością. Jak myślicie? Czy to coś zmieni? Ja myślę, że na pewno. 

Pamiętajcie, macie swoje własne życie, za które jesteście odpowiedzialni i zawsze możecie zacząć od nowa. Tak jak Wy chcecie, tak prawdziwie, z Miłością, z taką, którą sami byście chcieli być obdarowani.

Myślę, że jesteśmy w stanie pomóc naszym relacjom poprzez taki mały gest, jak uśmiech, klepnięcie po ramieniu a czasami tylko wystarczy kogoś przytulić czy potrzymać za rękę. Wiadomo, tak jak wspomiałam powyżej, na początku będzie trudno, bo być może nikt nigdy nas nie przytulał, albo było to tak dawno, że już się od tego odzwyczailiśmy, ale poprzez takie małe kroki zaczniemy burzyć ten niewidzialny mur między nami, który tak naprawdę jest, tylko my go nie zauważamy, bądź nie chcemy go zauważać. Bo tak nam wygodniej, bo niech już będzie, jak jest. Ale NIE! Dlaczego ma być tak, jak dotąd? Dlaczego nie może być lepiej? Bo nam się nie chce? Bo boimy się? Tylko czego, czego się boimy? Miłości? Miłość jest najpiękniejszym uczuciem, jakim możemy zostać obdarowani. Im więcej Miłości dostaniemy, tym więcej będziemy mogli dać tym, którzy jej potrzebują. Uwierzcie, że Miłość potrafi zdziałać cuda. Chcecie się przekonać? To spróbujcie sami.

Dajcie znać, jakie cuda wydarzyły się w Waszym życiu z udziałem Miłości, ale tej prawdziwej, przez DUŻE M, którą obdarowaliście jakąś osobę. Co zmieniło się w jej życiu? A może coś także zmieniło się w Waszym…

Z całego serca Kochani, życzę Wam tej wspaniałej prawdziwej Miłości, abyście umieli się nią dzielić, a także z radością ją przyjmowali.

Pamiętajcie:

Żyjemy, aby kochać i aby być kochanymi ❤️️”. 

Ściskam Was,

Wasza

Chwila dla Ciebie 

10 komentarzy

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *